“Pielęgnuj to, co jest Ci dane. Jeśli ktoś był w stanie z Ciebie
zrezygnować, myśl o nim zawsze jak o narzeczonym, który Cię zostawił na
godzinę przed ślubem - dobrze, że tak się stało. W innym wypadku
skrzywdziłby Cię tylko bardziej. Mnie ktoś skrzywdził o 18 lat. Jestem
taka poraniona, nie mogę tego pojąć. I choć wszystko we mnie krzyczy -
muszę odpuścić. Nie zasługujesz już na mnie. Na moją troskę,
zamartwianie się, ratowanie Ci tyłka, wspieranie durnych decyzji,
kolejnych fascynacji. Życzę Ci jak
najlepiej, ale nie ściągniesz mnie już z półki, na którą kolejny raz w
życiu zostałam odłożona. Zmądrzałam. Obiecuję już nigdy nie ratować nic
na siłę, nie wpierdalać się w cudze życie bez niczyjej prośby. Obiecuję
spokojnie patrzeć jak kolejne osoby przemijają w moim życiu bez cienia
refleksji. Czas najwyższy zacząć chronić samą siebie. Bo więcej już nie
jestem w stanie znieść. Zatem, pielęgnuj to, co jest Ci dane. Odbierz
telefon, kiedy dzwoni, odpisz, kiedy ktoś pisze, spotkaj się, gdy ktoś
zaproponuje spotkanie. Czasem zrewanżuj się tym samym, ale nigdy,
przenigdy nie wierz w to, że coś już będzie zawsze.”